Bartosz Dłubała
***
mama mówiła że idzie się powiesić
jak schnąca bielizna na sznurku
widzieliśmy tam szkielet zakuty...
— A może pan myśli, że jestem nierządnicą?… Tak? Nie, czarujący panie Nikodemie, upewniam go, że...
Było w ich wzroku coś, co zbyt jaskrawo przypominało mu ową piekielną noc. Oczyma szukały...
Jednym susem wskoczyłem do bryczki i ująłem małe, rękawiczką obciągnięte dłonie w swoje szorstkie ręce...
Im więcej też ją kochałem, tym większą mnie napełniała nieśmiałością i obawą, ona zaś spostrzegła...
Rzeczy tyczące się najgwałtowniejszych pożądań, jakie przejmować mogą krew i ciało, nie dają się rozpatrywać...