Władysław Stanisław Reymont
Chłopi, Część pierwsza - Jesień
Sto razy chciało mu się bieżyć do wójta i pognać, by poszli prędzej — ale ostał...
Sto razy chciało mu się bieżyć do wójta i pognać, by poszli prędzej — ale ostał...
Maks Baum tylko nie brał prawie udziału w ogólnej wesołości, siedział przy swoim ojcu, który...
— „Sąd bez miłosierdzia czyńcie temu, kto nie czynił miłosierdzia”.
Czytał Karol głośno biblijny werset, wyszyty...
O północy wydobyto z pościeli stróżów pałacu stuletnią niańkę pana Kazimierza i odwiecznego kredencerza. Starzy...
Jeżeli zachorował ktoś starszy, to mówili, że już ma lata i żaden ratunek już mu...
Nie dziwiło jej i to, że stała się małym dzieckiem, że otoczyły ją płaskie, rozległe...
W pokoju z wyblakłymi tapetami w wielkie kwiaty i z tapicerowanymi meblami, w wózku inwalidzkim...
— Ale chcę opowiedzieć o pewnym drobiazgu, który pamiętam z twojego dzieciństwa — ciągnęła babcia. — A to...
Dość często spotykamy w literaturze refleksje na temat tego końcowego etapu życia, który wiąże się ze stopniowym wycofywaniem się z aktywności, osłabieniem sił, przemianami obumierającego ciała, często z chorobą. Jednocześnie ludzie starzy mogą być skarbnicą wiedzy zdobytej podczas długiego życia, mogą w społeczności pełnić rolę świadków historii, osób przekazujących i podtrzymujących tradycję, wreszcie: mędrców. Mogą, lecz nie zajmują takiej pozycji automatycznie wraz z osiągnięciem pewnego wieku, nie należy się bowiem łudzić, że:
„Wszak siwizna zwyczajnie talenta posiada,/
Wszak w zmarszczkach rozum mieszka, a gdzie broda siwa,/
Tam wszelka doskonałość zwyczajnie przebywa.” (I. Krasicki, Do króla)
Starość wiąże się także ze wspominaniem.